Dżidżi i Dżodżo
🥹 Trudno się nie wzruszać, patrząc na jakie piękności wyrastają nasze dziewczyny Dżidżi <3 i Dżodżo <3 A trafiły do nas, będąc nieopierzonymi, mieszczącymi się w dłoni kupkami nieszczęścia 😿 Były słabe, głodne i wyziębione. Przerażone brakiem mamy. Nasza wolontariuszka odkarmiała je butelką, dogrzewała i masowała małe napuchnięte brzuszki. Dziewczynki borykały się z chorobą sierocą do tego stopnia, że trudno było przestawić je na samodzielne jedzenie stałego pokarmu, tak ogromną miały potrzebę ugniatania Opiekunki i ciumkania podczas jedzenia 🥹 <3 Ale teraz to już tylko smutna przeszłość. Dżidżi i Dżodżo są dziś radosnymi, pełnymi życia dzieciakami! 😺😸 Jedyną smutną pamiątką, która im została z przeszłości to oczka popsute z powodu infekcji wirusowej. Trzymajcie za nie kciuki, Kochani Paczacze! Dżodżo wkrótce ma wizytę okulistyczną, na której zapadnie decyzja, czy można operacyjnie polepszyć jej wzrok, osłabiony z powodu licznych zrostów na oczkach. Dżidżi z kolei już w najbliższy piątek ma operację usunięcia pozostałości lewego oczka, która przyniesie jej sporą ulgę. Mimo że to już teraz duża i dzielna dziewczyna, i tak zawsze drżymy czy wszystko pójdzie dobrze, dlatego przyjmiemy od Was wszystkie ciepłe myśli i dobre słowa! 🥹 😽 Dziewczyny będą też wdzięczne za wsparcie ich zbiórki – przy miseczkach są jak małe odkurzaczyki, więc najbardziej ucieszą je ulubione paszteciki! 😸😸 Myślcie o nich ciepło, tym bardziej, że już wkrótce, kiedy tylko dojdą do siebie po zabiegach, będą gotowe do kolejnego ważnego momentu w swoim życiu – szukania ukochanego domku na zawsze!!! <3 Można więc już się zakochiwać i pisać do nas w sprawie adopcji! ;) 🥰 Uściski niedzielne od naszych słodziaków, odpoczywajcie w ciepełku, najlepiej pod kocim okładem! ;)