Do fundacji przyfrunął Motylek💞
O nas/Kontakt » Aktualności » Do fundacji przyfrunął Motylek💞
W sobotę przyfrunął do naszego domu tymczasowego w Poznaniu Motyl Myszowski. ❤ Podróżował aż z Białegostoku, w okolicach którego został uratowany przez wspaniałą kobietę, Panią Agatę!❤
Motyl nie widzi, być może dlatego został pogryziony przez jakiegoś zwierza :( Na wsi, chcąc pomóc kotu, zdezynfekowano mu rany i oczka wodą utlenioną :(.
Wczoraj byliśmy na badaniu okulistycznym i wiemy już, że jednego oka uratować już się nie da, natomiast w drugim doszło do bardzo silnego zapalenia błony naczyniowej, prawdopodobnie na skutek pogryzienia. Musimy jednak wykluczyć wszystkie ewentualne przyczyny natury zdrowotnej, przede wszystkim nadciśnienie tętnicze, by niczego nie przegapić! O to oczko zawalczymy z wielką determinacją i nadzieją, że uda się odzyskać choć odrobinę widzenia!!!
Motylek jest niezwykle przyjaznym kocurkiem i pomimo ślepoty bezbłędnie trafia na kolana opiekunki, gdzie wyczynia niezwykłe "baranki" i domaga się głaskania, drapania oraz utulania! ☀️ Nie chce zostawać sam ani na moment! Zakraplanie oczek (każde oko wymaga innych kropli) znosi z niechęcią, ale też ze szczyptą cierpliwości, bo wie, że po tych zabiegach będą buziaki i przytulanie. 😉
Bardzo prosimy Was o ciepłych myśli moc!!!!!!!! Oby operacja mogła ograniczyć się tylko do jednego oczka, oby udało się zachować drugie!!!!!!!!!
Pierwsze dwa zdjęcia jeszcze z miejsca bytowania, kolejne już z DT:)