Franceska już wypatruje swojej wymarzonej rodziny 💛💚💚
O nas/Kontakt » Aktualności » Franceska już wypatruje swojej wymarzonej rodziny 💛💚💚
Kochani, naszej Franceski ❤ życie nie rozpieszczało, teraz jednak jest już gotowa aby zamieszkać we własnej rodzinie! Kto pokocha naszą panienkę??
Od malutkiego Frankensteina do pięknej Franceski
Powiało grozą, gdy pierwszy raz zobaczyliśmy tę kocią istotkę - wynędzniałą, z wyłysiałym noskiem i zamglonym okiem. Taki kociak w schronisku nie miał żadnych szans na dom. Kto by chciał malutkiego Frankensteina? Trafiła do naszej fundacji dla ślepaczków Ja Pacze Sercem z powodu zmian na oku, jednak później okazało się, że to nie był jej najpoważniejszy problem. Była zabiedzona i nie rosła z powodu nieustających biegunek. Badania wykazały chorobę jelit. A ponieważ mała panna F. chorowała już od dawna, to jej elita były w opłakanym stanie, więc ich leczenie trwało aż trzy miesiące. Jednocześnie, z powodu osłabienia, cały czas zmagała się z wirusem kociego kataru. Tak więc całe jej dotychczasowe życie to cierpienie. Mimo swojej mizernej powierzchowności od początku dała się poznać jako stworzonko pełne bezinteresownej miłości do człowieka – to stąd właśnie wyłysiały nosek. Skóra była zdrowa, ale sierść wytarła się od pocierania o pręty klatki – tak straszliwie pragnęła bliskości z człowiekiem. I tak miesiące mijały, koteczka zdrowiała, rosła aż z malutkiego Frankensteina zrobiła się wciąż drobniutka, lecz śliczna i słodka Francesca. Ze złej przeszłości zostały zaledwie ślady po kocim katarze - gdy się zmęczy i oddycha szybciej słychać, jak świszczy przez nosek, a poza tym ma leciutko przymglone jedno oko, choć widzi doskonale. Francesca to wspaniała, wesoła, niespełna roczna koteczka, ma dużo chęci do zabawy, jest niebywale towarzyska. Uwielbia ludzkie, kocie i psie towarzystwo. Nie może być jedynaczką, chyba że ktoś pracuje w domu i będzie mógł jej poświęcić dużo czasu, bo jest aktywna i pełna energii. Ale i tak każdą, choćby i najbardziej szaloną zabawę albo przygodę kończy, leżąc na swoim człowieku – to jest stanowczo jej najbardziej ulubione miejsce na świecie. Frania jest już zdrowa, została zaszczepiona, odrobaczona, zaczipowana, wysterylizowana, testy fiv/felv ma ujemne. Ponieważ jest ciekawska i mogłaby przez przypadek wyjść z domu i się zgubić, poszukuje domu „niewychodzącego” z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Podaruj Francesce dom i dopisz piękne zakończenie do strasznego początku jej historii!
500 383 928
japaczesercem@gmail.com