Bernardo

Kogo poruszy miłość dzika do jednookiego Bernardzika?

Bernardzik nie ma oka, ponieważ gdy był jeszcze bardzo małym kocięciem zachorował na „koci katar”. Został znaleziony z wielką przepukliną w oku, bardzo słaby i cierpiący. Mimo to, że nie ważył nawet pół kilo, trzeba było natychmiast operować jego oko, bo stan zapalny, który się tam rozwinął zagrażał życiu maleństwa. Ryzyko opłaciło się i Bernardzik przeżył zabieg. Jednak niedługo po tym zapadł na śmiertelną dla takich maleństw panleukopenię. I to przeżył. Zawdzięcza to wielkiemu sercu swoich tymczasowych opiekunów oraz fachowej pomocy medycznej. Ale nie tylko, bo także swojej własnej niezwykłej energii i pragnieniu życia. Po tym całym nieszczęściu i bólu jakich doznał BernarDZIK nie pozostało już nic - szaleje dziś jak DZIKI DZIK. To dusza kociego towarzystwa, wszędzie go pełno, lubi być w centrum uwagi, wnosi do domu dużo dobrej energii. Jest łobuziakiem, bardzo żywiołowym, odważnym, z ogromnymi pokładami energii, bardzo ciekawskim. Lubi się wspinać w różne miejsca i wszędzie musi zajrzeć, powęszyć, dokonać inspekcji każdego zakamarka domu. We wszystkim widzi okazję do zabawy, jest bardzo kreatywny w wymyślaniu urozmaiconych sposobów na ciekawe spędzanie czasu. Dobrze dogaduje się z innymi kotami, jest inicjatorem wspólnych zabawach, gonitw za piłeczką, zapasów, polowań. Mały lubi też ludzi, z zainteresowaniem asystuje przy codziennych czynnościach, przychodzi na przytulanie i mizianie, ale nie trwa ono długo. Niestety, na dłuższe pieszczoty po prostu nie ma czasu, zarobiony jest, zawsze gdzieś mu się spieszy. Na równi z zabawą Berni kocha jeść. Opiekunowie mają wrażenie, że czasem zjada więcej niż waży 😉 Ale po tym straszliwym głodzie, który kiedyś odczuwał należy mu się to. Jest więc Bernardzik uroczym tłuścioszkiem, rosnącym w oczach. Młody ma 5 miesięcy, jest zaszczepiony, zachipowany, wysterylizowany, testy FIV/FeLV ma ujemne. Poszukuje domu „niewychodzącego” z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Jako natura stadna i stworzonko obdarzone dziką wprost energią, dobrze by mu było w stadzie z innymi żywiołowymi futrzakami. Podaruj jednookiemu malcowi po przejściach dom, i niech Cię ogarnie miłość dzika do słodziaka Bernardzika!

Kontakt

512 933 291

japaczesercem@gmail.com

Script logo