Ślepaczkowe ABC

- „Biedak, jak on sobie radzi?”

- „Pewnie ciągle w coś uderza.”

- „Na pewno ledwo porusza się po podłodze i boi się wysokości.”

„Czy trzeba go przenosić z miejsca na miejsce?”

To są wątpliwości, które my, ratowniczki kotów, często słyszymy w odniesieniu do niewidomych kotów.

I nie ma się czemu dziwić – ludzka kultura jest bardzo wizualna. To właśnie na wrażeniach wzrokowych opieramy swoją wiedzę o świecie. I podświadomie przenosimy to na koty. Tymczasem kocia percepcja świata jest zupełnie inna. Koci świat bardzo mocno opiera się na zapachach. Opiekunowie kotów wiedzą, o czym mówię. Kiedy koty poznają kogoś nowego, nie zapamiętują jego/jej twarzy/pyszczka – intensywnie wąchają i zapamiętują zapach. Kiedy czegoś szukają, nie wodzą za tym wzrokiem, jak my ludzie – węszą i odnajdują to po zapachu.

Swoją przestrzeń też aranżują inaczej niż my. Nie satysfakcjonuje ich postawienie ulubionego kwiatka czy kubka w jakimś miejscu, by je oswoić. Dopiero przedmiot, o który otrą się policzkami, pozostawiając na nim swoje feromony, mówi „jestem u siebie”. Szkoda, że zatraciliśmy tę umiejętność, bo zmysł węchu to niesamowity zmysł – jedyny, w którym występuje bezpośrednie połączenie ośrodkowego układu nerwowego z bodźcami z zewnątrz, dzięki czemu jest najszybszy w odbiorze bodźców i najbardziej wrażliwy.

Pamięć zapachu jest też u ssaków najbardziej trwałą pamięcią, bo miejsca w mózgu odpowiedzialne za przetwarzanie wrażeń zapachowych są silnie połączone z częściami odpowiadającymi za pamięć. Dlatego właśnie zdarza nam się dotrzeć do bardzo odległych wspomnień po zapachu konkretnych potraw, przypraw, roślin, perfum. Koty mają jeszcze więcej supermocy – są urodzonymi łowcami i dlatego miażdżąca większość dźwięków słyszalnych dla nich jest nieosiągalna dla ludzkiego ucha. Kocie uszy są w ruchu dzięki 20 różnych mięśniom i mogą obracać się nawet o 180 stopni. Koty są też bardzo wyczulone na przestrzeń oraz ruch i to nie tylko za sprawą wzroku. Kocie wąsy czyli wibrysy zasługują na to, by nazwać je oddzielnym organem zmysłu. Nie tylko potrafią wyczuć najdrobniejszy ruch, ale nawet położenie nieruchomych obiektów w przestrzeni. Dlatego właśnie niewidome koty doskonale znają położenie wszystkich przedmiotów wokół siebie – wibrysy na bieżąco dostarczają im informacji na ten temat.

W Ja Pacze Sercem mamy dodatkową teorię na ten temat – zastanawiamy się czy ślepaczki nie mają właściwości nietoperzy stosujących echolokację w celu badania położenia przeszkód w przestrzeni, ale ta teoria nie jest JESZCZE zbadana naukowo ;) Tymczasem nasze ślepaczki na co dzień okazują zupełny brak szacunku dla stereotypów na swój temat ;) Obserwujemy, że nierzadko pierwsze sprawdzają nowe atrakcje czy zabawki. Podczas gdy widzące koty z uwagą i ostrożnością obserwują czy to aby nie pułapka, ślepaczki nie widzą przeszkód, by od razu je przetestować!

Potrafią znaleźć drogę do każdego miejsca, które aktualnie mają ochotę zwiedzić, nigdy się nie potykają, nigdy nie spadają. Dlatego nie obawiajcie się adopcji ślepaczków, w 5 minut zapomnicie, że nie widzą. Tylko musicie przyzwyczaić się do przekonywania swoich gości, że te koty naprawdę nie widzą ;) Że nie są symulantami, są po prostu kotami!

Script logo