Bajtuś

Jednooki Bajtek mówi okrutnemu przeznaczeniu baj, baj!

Spędził w domu tymczasowym naszej fundacji Ja Pacze Sercem już prawie pół roku - aż tyle czasu zabrało mu dojście do zdrowia.

Został znaleziony jako maleńtas, a już był w bardzo złej kondycji. Spowodowała to choroba nazywana „kocim katarem”. To wirus który powoduje stan zapalny górnych dróg oddechowych oraz gałek ocznych. Nieleczone zwierzę cierpi długo z powodu bólu oczu, kataru, gorączki i osłabienia. Stopniowo traci wzrok i siły. W końcu umiera z wycieńczenia. Taki los czekał również Bajtka. To dlatego nie ma jednego oka. I z tego powodu wymagał tak długiego leczenia. Trzeba było najpierw pokonać chorobę, a później wzmocnić jego organizm.

Teraz Bajtuś jest zdrowy i w tak dobrej kondycji, jak nigdy odkąd przyszedł na świat. Nie ma oka, ale to mu nie przeszkadza w zabawach i przytulaniu. Nareszcie może być szczęśliwym kociakiem i beztrosko szaleć z innymi kotami. Nadrabia więc stracony czas na całego, jakby mówił „baj, baj” złemu losowi. Kiedyś najbardziej wystraszony, teraz najodważniejszy w całym tymczasowym kocim stadku.

Bajtek urodził się w czerwcu 2022 roku. Jest zaszczepiony, zachipowany, wysterylizowany, testy FIV/FeLV ma ujemne. Bajt w ciągu dnia bawi się z kotami, uwielbia psocić, zaś w nocy śpi w łóżku przytulony do swojej opiekunki. Zachowuje się więc jak każde szczęśliwe kocie dziecko. Jak gdyby nigdy nic. Jakby nie zaznał tego całego cierpienia.

My nie potrafimy zapomnieć tej wystraszonej kuleczki, ale jesteśmy szczęśliwi razem z nim. A teraz poszukujemy kogoś, kto zechciałby podarować mu miłość i bezpieczeństwo w domu „niewychodzącym” z zabezpieczonymi oknami i balkonem.

Najwyższy czas, by Bajcik powiedział także nam baj, baj!

Zaproś go do swojego domu i podaruj mu szczęśliwe życie!*

*Miłość do ślepaczków nie zna granic, dlatego prowadzimy adopcje w całej Polsce i za granicą.

512 933 291

japaczesercem.adopcje@gmail.com

Script logo