Kasper

Lekko niedowidzący Kasper rozgląda się u kogo by tu narozrabiać

Rozrabiaka z niego jakich mało, ale wolontariusze naszej fundacji Ja Pacze Sercem wybaczają mu wszystko. Jako kocie dziecko poznał, co to głód, strach, obojętność i choroba. Teraz więc robią wszystko, żeby wynagrodzić mu ten smutny czas. Kasper przeszedł “koci katar”, co widać od razu, gdy się na niego spojrzy – jedno oko jest jakby zamglone. To zrosty, które są pozostałościami po chorobie. Mały widzi na nie całkiem dobrze, choć nieco gorzej niż na drugie. I ta mała pamiątka po przeszłym życiu w niczym mu nie przeszkadza w życiu obecnym. Biega, skacze, wariuje. Nie słucha się nikogo, nie boi niczego, nawet najstraszniejszych potworów AGD. A przy tym ma tyle uroku, że cokolwiek zbroi, uchodzi mu to na sucho. Bo słodziak z niego też jakich mało. Wystarczy niewinny kontakt wzrokowy, a już zaczyna mruczeć, podnosi ogon i pędzi do człowieka, żeby się przytulić. Jeśli się siada na kanapie lub kładzie do łózka, zaraz jest tuż obok. Chodzi za człowiekiem wszędzie, po całym mieszkaniu. Tak, do toalety oczywiście też. Weterynarz ocenił, że Kasper przyszedł na świat w połowie maja, ma więc teraz ok. 5 miesięcy. Jest całkowicie zdrowy i pełen energii. Został zaszczepiony, zachipowany, testy FIV/FeLV ma ujemne, niebawem zostanie wykastrowany. Ponieważ jest ciekawski i odważny, powinien zamieszkać w domu “niewychodzącym” z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Nie można dopuścić, żeby wyszedł z domu i się zgubił. Kocha ludzi i inne zwierzęta, więc może trafić do futrzastego stadka. Na pewno dogada się z każdym. Przygarnij Kaspra i podaruj dom słodkiemu rozrabiace!

512 933 291 japaczesercem@gmail.com

Script logo