Mrusia

 Ani mru mru o tym, dlaczego Mrusia straciła oko

 Mrusia, owszem, mruczy dużo, bo jest czułą kotką, ale ani mru mru o tym, kto jej zrobił taką krzywdę. Możemy się tego tylko domyślać. Została znaleziona z uszkodzonym i bolącym okiem. Powodem uszkodzenia był uraz mechaniczny, co często sprowadza się do tego, że kot był mocno kopnięty przez człowieka. Trudno powiedzieć, jak długo się męczyła. Gdy trafiła do naszej fundacji Ja Pacze Sercem szybko okazało się, że gałki nie da się już uratować i trzeba ją usunąć, żeby oszczędzić kici dalszego cierpienia. Mrusia przeszła więc zabieg usunięcia oka i szybko doszła do siebie. Została też zaszczepiona, wysterylizowana i zachipowana. Testy FIV/FeLV ma ujemne. Jest zupełnie zdrową kotką w wieku ok. 1,5 roku. Mrusia to delikatna i wyważona kicia, mimo młodego wieku. Wobec ludzi jest czuła, ale nie narzucająca się, a w stosunku do innych zwierząt jest otwarta i przyjazna. Także jej budowa odzwierciedla delikatność natury – jest małą, a nawet filigranową kotką. Teraz przyszedł czas, aby znalazła człowieka, który będzie ją kochał i nie pozwoli, żeby ktokolwiek znowu zrobił jej coś złego. Powinna mieć dom „niewychodzący” zabezpieczonymi oknami i balkonem, bo na jej przykładzie dobrze widać, że ulica nie jest bezpieczna dla takich delikatnych stworzeń. Podaruj Mrusi dom i ani mru mru o tym, że już nie zaczynasz jej kochać, bo nie uwierzymy! 500 383 928 Japaczesercem@gmail.com

Script logo