Paputek

Jednooki Paput jest taki słodki, że papucie z nóg spadają!

I jak to zwykle bywa ze stworzeniami, które lądują w naszej fundacji Ja Pacze Sercem, słodkiego życia nie miał. Został oddany przez ludzi z powodu tego, że „coś mu się stało w oko”. U weterynarza okazało się, że jest to uraz mechaniczny, który wygląda zupełnie tak, jak po kopniaku. I to wcale nie nogą obutą w papucie. Jak się okazało, z rozbitym okiem chodził 5 dni. Maluch miał wtedy 3 miesiące. Jego oka nie dało się uratować. Ten, kto mu to zrobił już nawet o tym nie pamięta, a on ma pamiątkę na całe życie. Teraz Paputek urodził się w czerwcu 2022r, jest zdrowy, zaszczepiony, zachipowany, testy FIV/FeLV ma ujemne. To, co zostało z oka zostało usunięte i wszystko ładnie się wygoiło. Już go nic nie boli. Pomimo nieszczęśliwego pierwszego zetknięcia z człowiekiem, Paputek kocha ludzi. Można z nim robić wszystko - całować po głowie, drapać po łapkach, głaskać po brzuchu, nosić, przytulać, międlić, układać, przekładać. A on cały czas mruczy zadowolony, że ktoś się nim zajmuje. Koty też bardzo lubi i od razu dąży do tego, żeby się z nimi zakumplować. Dużo „gada” i do ludzi, i do kotów, ale również stara się zrozumieć, co mówi się do niego - słucha z uwagą i na przykład niechętnie, ale odchodzi, kiedy się go poprosi o chwilę wolną od przytulanek. Paput szuka człowieka dobrego i odpowiedzialnego w przeciwieństwie do tych, od których został zabrany. Powinien zamieszkać w domu „niewychodzącym” z zabezpieczonymi oknami i balkonem, żeby nigdy więcej nie trafić w nieodpowiednie ręce. Czy raczej, żeby się komuś nieodpowiedniemu znowu nie „zaplątał między nogi”. Tym bardziej, że jest ufny i bardzo przyjazny. Podaruj Paputowi dom, a dostaniesz od niego tyle ciepła, że w paputach będzie Ci za gorąco

Script logo